Pieniądze to nie wszystko…

czyżby?

Zanim przejdę do meritum tego, co mam na myśli, coś Ci pokażę.

Jeśli uczyłeś się starym systemem jak ja, najpierw skończyłeś 8 klas podstawówki. Później 4 – 5 lat szkoły średniej, następnie 5 lat studiów. W sumie 17 – 18 lat nauki. (Obecnym systemem 6 + 3 + 3 + 5 = 17 – chyba)

Przy planie minimum uczyłeś się 17 lat. Po co? Dla satysfakcji? Proszę….
Pieniądze to nie wszystko

Każdy w procesie nauki myśli w mniejszym lub większym stopniu o tym samym. O tym, by

po zakończonej edukacji dostać dobrą pracę. Czyli taką, w której zarabia się dużo. Zgadza się?

To dlaczego do jasnej cholery od czasu do czasu mówisz sobie i innym – pieniądze to nie wszystko?

Widzisz co tutaj nie gra?

Już Ci pokazuję.

W dążeniu do dobrobytu ludzie zatracają się w pracy. Pracują coraz więcej i więcej,

oszukując się „jeszcze ten tydzień, miesiąc, rok i będzie dobrze”. Nie, nie będzie.

Przyjdzie nowy podatek, nowy wydatek, czy coś innego. Coraz więcej czasu w pracy coraz mniej dla siebie i rodziny. I tak w kółko. Dlatego ludzie mówią „pieniądze to nie wszytko”.

A gdyby tak oddzielić pracę od zarabiania?

Że jak?

A no tak.

Tak, żeby zarabianie nie było wynikiem ciężkiej pracy.

Wtedy to powiedzenie będzie brzmiało tak:

„nie praca jest w życiu najważniejsza”.

Wyobraź sobie, że z tygodnia na tydzień zarabiasz coraz więcej i pracujesz coraz mniej.

Masz więcej czasu dla siebie i rodziny. A stan konta rośnie.

Czy to możliwe? Oczywiście że tak.

Czy myślisz, że najbogatsi ludzie na świece pracują po kilkanaście godzin dziennie? Czy arabscy szejkowie wstają rano o 5tej i idą na przystanek, żeby zdążyć do pracy? A po skończonej pracy pędzą by zdążyć na drugi etat?

Pieniądze to nie wszystko

Mnożenie majątku nie polega na zwiększaniu ilości pracy, a na mnożeniu inwestycji. Pomyślisz pewnie, że bogaci dostali pieniądze od rodziców i im jest łatwiej. Otóż – nie. 80% milionerów doszła do swoich fortun sama od zera.

Budowanie biznesu można zacząć od niemal zera. Sam ponad rok temu zaczynałem z ogromnym minusem.

Oto przykładowy wynik za ostatni miesiąc tylko z jednego biznesu (a mam ich kilka) przy około 8 godzinach „pracy” przez miesiąc (tak, dokładnie nie 8 godzin dziennie tylko 8 godzin w miesiącu).

Pieniądze to nie wszystko

Z tego jednego biznesu wypłaciłem za ostatni miesiąc $6926.64 czyli  26.944,63 zł.

(Przyjąłem sobie okres rozliczeniowy od 10 tego do 10 tego).

Jeśli chcesz dowiedzieć się więcej o tym biznesie, czyli o tym jak zarabiać pieniądze bez wysiłku – zapraszam Cię na webinar, który odbędzie się 27 tego stycznia 2016 roku o godzinie 19:00.